Nie wiem, czy pogodę panującą w Poznaniu można nazwać wiosną, więc póki co "przesilenie wiosenne" mi nie grozi. Raczej na odwrót dziś rano było piękne słońce, prawie brak wiatru a temperatura na minusie. W ciepłym autobusie to, to nie przeszkadza ale podczas czekania na przystanku - owszem. Dlatego codziennie mam przy sobie kubek gorącej kawy orzechowej w drodze do szkoły. Dzień jak co dzień, może poza tym, że kiepsko mi się było dziś na czymkolwiek skupić. Nadal nie mam chęci na nic ani weny więc notka jeszcze ze starego bloga :
Tym razem podzielę się z Wami opiniami na temat fluidów, których używam na co dzień :) Mam cerę mieszaną, miejscami bardziej tłusta, miejscami bardziej sucha, trądzikowa więc szukanie ideału wśród pudrów w kremie to naprawdę wyzwanie... Używałam już wiele ale nie wiele mi zostało, żebym mogła Wam pokazać, reszty po prostu nie pamiętam :)
Zacznę może od totalnego OUT!
Kupiłam go w ROSSMANNIE za około 10 zł i wiem, że na pewno nie kupię go ponownie. Wg producenta jest antybakteryjny, nie zamyka porów i nadaje skórze naturalny wygląd przez co cera się nie świeci.
W rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie. Skóra już po dwóch godzin wydaje się tłusta, 'krem' po prostu spływa i wygląda to strasznie. W dodatku ma dziwny specyficzny zapach, kiepsko się rozprowadza i ciężko dopasować odcień. Niska cena tutaj jest jedynym plusem. Moja cera zdecydowanie odpoczęła kiedy przestałam używać tego produktu. Nie polecam !
Drugim OUT-em jest podkład o konsystencji musu. L'OREAL Matte Morphose.
Pierwszy minus to zdecydowanie cena. Około 60zł za 20ml słoiczek! Ja miałam trochę szczęścia i wpadły mi w ręce takie próbki o pojemności 1ml co starczało na jeden makijaż. Więc tym bardziej nie zdecydowałabym się na zakup całego słoiczka. Gdy po raz pierwszy wycisnęłam zawartość saszetki na rękę myślałam, że będzie to ciężki fluid a takich bardzo nie lubię... Ale kiedy nakładałam go na twarz to aż sie uśmiechnęłam, konsystencja musu jest lekka i dobrze się rozprowadza nawet w miejscach kiepsko dostępnych takich jak okolice nosa. Niestety na tym by się skończyły zalety tego produktu.
Tam gdzie moja skóra jest sucha, po nałożeniu tego stała się jeszcze bardziej sucha, naskórek zaczął odstawać i wyglądało to nie ciekawie. Tam, gdzie moja skóra jest 'bardziej' tłusta stała się jeszcze bardziej tłusta a jak przejechałam po niej palcem - cały puder pozostał na mojej ręce a na twarzy zrobiły się smugi, nie pomagał nawet matujący sypki puder. Nie polecam osobom z podobną cerą do mojej.
Były negatywne ale czas na pozytywy z mojej kosmetyczki.. Jednego z nich używam niecały rok i jestem zadowolona z efektów za dość niską cenę, drugi zaś jest o wiele droższy, używam go od dwóch tygodni, sama go nie kupiłam dostałam resztę od przyjaciółki dla, której jest już za jasny.
Zatem po kolei :
Miss Sporty So Matte Perfect Stay. Cena to około 12zł. Używam tego ponieważ nie lubię efektu świecenia się i wybieram produkty matujące cerę. Tu akurat za niewielką cenę dość na długo starczająca buteleczka.
Używam neutralnego odcienia, bo taki jest najbardziej zbliżony do mojego kolorytu cery. Doskonale kryje doskonałości, które oczywiście chcemy! ukryć. Nie mam większych problemów z nakładaniem i rozprowadzaniem, nie jest zbyt rzadki ani zbyt gęsty. Skóra oddycha i nie jest tłusta tak jak w przypadku pudrów powyżej. Polecam :)
No i przyszedł czas na mój numer 1 czyli produkt marki MaxFactor:
Nie jest tani ;/ ale to jedyny jego minus. Co mogę powiedzieć. Idealnie dopasowuje się do kolorytu skóry, dobrze się rozprowadza i wchłania, nie trzeba wiele aby pokryć TAK WIELE !
Szczerze mówiąc jestem już trochę zmęczona więc nie mam za bardzo głowy do pisania ;) Jeśli macie jeszcze jakieś pytania do tej notki kierujcie je w komentarzach a ja na wszystkie na pewno odpowiem :)
Póki co to zużyję do końca oba moje ulubieńce a potem rozważę kupno drugiego podkładu bo jest naprawdę rewelacyjny!
A tym czasem chyba idę spać ;) Dobranoc ;*
dobrze, że napisałaś o tym pierwszym, bo swego czasu o nim myślałam! a skoro jest beznadziejny to już nawet patrzeć nie będę:))
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowa notkę.
Cieszę się, że mogłam pomóc ;) już zaglądam :)
UsuńPodoba mi się tu, na pewno częściej będę zaglądać ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam ;)
Usuńjaką masz cerę? bo jestem ciekawa jak ten z maxfactor nakłada się przy mieszanej, lub bardziej suchej, czy podkreśla suche skórki?
OdpowiedzUsuńpo przeczytaniu Twojej notki postanowiłam kupic sobie puder Miss Sporty. Niestety po mimo twojej pozytywnej recenzji mi się nie sprawdził. z nałożeniem pod niego kremu rolował się, bez kremu spływał po chwili;/ nie chcę mówic,że źle recenzjonujesz albo coś w tym stylu tylko może następnym razem dodaj jaki masz typ cery itd. Ponieważ ja mam normalną a mimo to dla mnie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńczytelniczki, które czytają mojego bloga wiedzą jaki mam typ cery. No cóż nie kazdy kosmetyk u każdego się sprawdza. Nie wiem jaki kupiłaś podkład bo są różne odmiany pokładów miss sporty. Może nałożyłaś zły krem, który się nie wchłania albo nie dałaś mu się wchłonąć. Ja nawet jak stosowałam z kremem (masłem kakaowym ZIAJI) nic mi się nie działo ani nie spływał ani się nei rolował. Zresztą nigdy mi się nie rolował. Kolejna rzecz jest taka, że jeśli cokolwiek nałożyć za dużo to się roluje więc może krem albo podkład nałożyłaś za dużo. Wyżej czytelniczki, które nie znają mojego typu cery pytały jaką posiadam więc trzeba było uczynić to samo. Ja robię recenzję tego jak kosmetyk sprawdził się U MNIE. A nie u wszystkich bo nie mam takich możliwości a zmyślać nie będę.
Usuń