niedziela, 17 marca 2013

BAZA POD MAKIJAŻ STUDIO SECRETS PROFESSIONAL - L'OREAL - RECENZJA

Cześć kochane :) 

Jak się czujecie? Bo ja trochę leniwa jestem ostatnimi czasy no i szykuję się na dzień 18-stki a potem na pobyt w szpitalu. 

W piątek byłam z moją szkołą na targach edukacyjnych po czym przespałam pół dnia i całą noc, sobotnie popołudnie i wieczór spędziłam na stadionie w pracy po czym wróciłam i bardzo szybko poszliśmy spać ;)
Dziś z Marcinem mamy leniwą niedzielę z perspektywą na wieczorne kino ze znajomymi :) 
Jutro natomiast delegacja szkolna w Tarnowie Podgórnym... no dzieje się ;)

Dziś mam dla Was recenzję bazy pod makijaż, którą dostałam do testów od drogerii ekobieca.pl :)


Od producenta: 

Loreal 
Studio Secrets Professional
Baza pod makijaż korygująco - wygładzająca
Pojemność: 20 ml (20 opakowań promocyjnych w saszetkach po 1ml)

Najnowocześniejsze techniki makijażu zainspirowały laboratoria Loreal do opracowania bazy pod makijaż , która nie tylko wyrówna powierzchnię skóry, zminimalizuje widoczność porów oraz dzięki elastycznej konsystencji z pęcherzykami powietrza sprawi, że skóra staje się aksamitna w dotyku i bardziej gładka.
Baza znacznie wydłuża trwałość makijażu.
Działanie:
-Wygładza skórę dzięki elastycznej konsystencji z pęcherzykamipowietrza
-Matuje i nadaje skórze miękkość i delikatność
-Wyrównuje powierzchnię skóry i ukrywa pory
Rezultat:
- Natychmiastowy: idealnie i perfekcyjnie wygładzona i wyrównana skóra
- Aksamitna w dotyku
Jak używać: Niewielką ilość kosmetyku równomiernie rozprowadzić na twarzy.


Cena: 14.99zł


Moja opinia: Podoba mi się konsystencja, jest lekka dobrze się rozsmarowuje i bardzo ładnie pachnie. Po nałożeniu skóra w dotyku jest inna niż zawsze. Miękka, gładka i taka miła w dotyku. Niestety na tym plusy jak dla mnie się kończą. Na bazę ciężko było mi nałożyć podkład a jak już to uczyniłam to na moim czole zaczęła robić się struktura a'la mur co wyglądało okropnie. Jakby tego było mało baza podkreśliła rozszerzone pory więc i nos wyglądał fatalnie. W dodatku podkład był bardziej NIE trwały niż zawsze i już po 2h zaczęłam się świecić ;/ Nie zauważyłam, żeby podrażnił moją cerę czy wywołał wypryski ale na pewno nic dobrego dla niej nie zdziałał.
Ja mówię NIE! Zużyłam kilka saszetek, resztę rozdałam koleżankom i coraz bardziej przekonuję się, że bazy pod makijaż chyba nie są dla mnie :(


Dostępność: http://www.ekobieca.pl/product-pol-3332-Loreal-Studio-Secrets-Professional-Baza-pod-makijaz-korygujaco-wygladzajaca-20-x-1ml.html

Fakt iż dostałam produkt za darmo nie wpływa na moją opinię

wtorek, 12 marca 2013

MATUJĄCY KREM NAWILŻAJĄCY DERMO PURIFYER - EUCERIN - RECENZJA

Dzień doberek :) 

Kolejny udany dzień w połowie za mną, pozytywne impulsy dają ciekawe efekty ;)
Jedyny minus jest taki, że od godziny siedzę na przedmiocie Obsługa informatyczna w hotelarstwie i posiedzę tu jeszcze 3h. Jakiś plus? Mam dostęp do komputera i internetu więc mogę wstawić dla Was notkę :) 

Dziś tak jak obiecałam drugi kosmetyk z zestawu DermoPURIFYER - Krem matująco-nawilżający.

Opakowanie:

Twarda podłużna buteleczka o pojemności 50ml



Dozownik:

Pompka, która dozuje idealną ilość na jedno użycie i nie trzeba maczać palców w całym kremie.



Konsystencja:

Zbita ale lekka w kolorze żółtym, łatwo się rozsmarowuje i w miarę szybko wchłania.



Od producenta:





Skład:

Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Decyl Glucoside, Sodium Myreth Sulfate, Polyethylene, Lactic Acid, Hydroxypropyl Starch Phosphate, Acrylates/ C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Polyquaternium-10, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Mannitol, Microcrystalline Cellulose, PEG-90 Glyceryl Isostearate, Laureth-2, Benzophenone-4, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, CI 77289. 
źródło : wizaz.pl
Zapach:

Dość intensywny i specyficzny, utrzymuje się na skórze jakiś czas ale jak już się przyzwyczaiłam to w ogóle nie zwracałam na niego uwagi

Cena:

48zł

Dostępność:

Apteki

Plusy:
(pierwsze 4 źródło wizaz.pl - skopiowałam bo po prostu się z tym w 100% zgadzam :))


+ odblokowuje pory i oczyszcza skórę,
+ redukuje istniejące zaskórniki i zapobiega powstawaniu nowych zmian,
+ złuszcza skórę nie powodując podrażnień,
+ wyraźnie wygładza skórę i poprawia jej wygląd,
+wydajny! (używałam codziennie rano i wieczorem od września do początku marca!)
+opakowanie
+wygodny dozownik
+konsystencja
+dostępność
+dobrze matuje skórę dzięki czemu często nie musiałam używać podkładu, wystarczyło maźnięcie twarzy pudrem
+likwiduje zaczerwienienia
+nawilża cerę 


Minusy:

-cena

piątek, 8 marca 2013

ŻEL OCZYSZCZAJĄCY DERMO PURIFYER - EUCERIN - RECENZJA

Witam moje kochane.
Dziękuję za wszystkie rady dotyczące 18-stki na pewno skorzystam z tych "To twój dzień i nic ani nikt nie może Ci go zepsuć" :) 
Doszłam również do wniosku, że 18-stka jest raz w życiu i w sumie wyjdzie mi domówka na 23 osoby :)) Mieszkanie ma jakieś 60m2 więc będzie wesoło :) 
Liczę na pogodną noc :)

Niestety znów zaczęły mi się problemy zdrowotne i teraz czekam na telefon z terminem operacji. Ale o tym może inny razem.

Dziś mam dwa Was recenzję żelu oczyszczającego Eucerin, który kupiłam w zestawie z kremem matującym o którym opinia wkrótce :)

Opakowanie:

Podłużna butelka o pojemności 200ml łatwa do ściśnięcia w celu wydobycia żelu



Dozownik:

Rzadko mam styczność z takim rozwiązaniem ale muszę przyznać, że bardzo mi się podoba, otwór jest odpowiedniej wielkości a żelu wystarczy naprawdę nie wiele na jedno użycie.



Konsystencja:


Zaraz po wylaniu przypomina galaretkę ale po chwili w kontakcie z wodą zaczyna tracić swoją gęstość.



Od producenta:



Skład:



Zapach:

I tu jest mój problem. Przynajmniej był. Z początku podchodziłam do tego żelu dobre 5 razy zanim się przekonałam. Na innych blogach czytałam, że jest przyjemny, mi natomiast przypomina zapach jak u dentysty ;/ A ja bardzo nie lubię dentystów. No przynajmniej do niedawna nie lubiłam ;)
Teraz już się przekonałam i nie zwracam na niego już szczególnej uwagi.

Cena:

50zł

Dostępność:

Apteki

Plusy:

+opakowanie
+dozownik
+konsystencja
+dostępność
+doskonale zmywa makijaż
+oczyszcza skórę
+usuwa nadmiar sebum
+słabo się pieni - jeśli chodzi o żel do mycia twarzy jest to dla mnie plus ponieważ nie lubię jak piana leci mi do ust czy nosa ;)
+nie wysusza, nie podrażnia
+nie daje uczucia ściągnięcia skóry
+łagodny dla oczu gdzie przy moich bardzo wrażliwych jest to duży plus (nie muszę już używać osobnych płynów do demakijażu oczu)

Minusy:

-cena
-nie zauważyłam zbawiennego wpływu na stan mojej cery, właściwie mogę powiedzieć, że troszeczkę pomogło ale nie zaszkodziło, ale to jednak trochę za mało 

wtorek, 5 marca 2013

18-stkowe plany + ŻEL POD PRYSZNIC MANGO & MACADAMIA - ORIGINAL SOURCE - RECENZJA

Muszę sobie pogadać no...
Od 5 lat cieszyłam się, że moja 18-stka wypada w sobotę (6 kwiecień 2013) od jakiegoś czasu planowałam już domówkę u siebie, wczoraj zrobiłam chyba już ostateczną listę na 16 osób + ja a dzisiaj coś mnie podkusiło, żeby poprosić tatę o sprawdzenie w jakich terminach są mecze na stadionie w Poznaniu bo jestem zatrudniona na każdy mecz do końca rundy wiosennej. I co się okazało? Jeden z meczy idealnie wypada 6 kwietnia! Myślałam, że się wścieknę ale nawet się opanowałam. Trochę głupio robić imprezę na, którą przyjechałabym zmęczona przed północą a ze mną jeszcze Princess, Marcin i Przemo bo oni pracują ze mną. Aleee! Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, uzgodniłam z dziewczynami, że domówkę zrobimy w piątek a na stadion najwyżej pójdziemy na kacu, a co tam! ;) Tak! Większość gości z listy już jest poinformowana jeszcze nie ustaliłam godziny ale myślę, że najlepiej będzie 20. Mój kucharz pomoże mi z jedzeniem, ja nie pójdę do szkoły więc od rana posprzątam i zrobię zakupy, Princess przyjdzie w południe po szkole i mi pomoże przygotować wszystko, znając Oskara przyjedzie z Gniezna specjalnie wcześniej, żeby mi pomóc i będzie dobrze ;) Czekam tylko na święta, bo wtedy robię 18-stkę rodzinną no i z pieniędzy jakie dostanę będę musiała wyłożyć trochę na zaopatrzenie bo ze stadionu do tego czasu nie wiele zarobię a innej pracy dodatkowej póki co nie mam - ale już niedługo ;) 
Wszystko wypali - wiem to :)

A wy jak wspominacie swoje 18-stki ? ;>
Macie jakieś rady co do organizacji, stroju bądź innych szczegółów? Bardzo proszę o każdą radę! :)

A dziś recenzja kolejnego żelu firmy OS :)
Nie, nie! Nie współpracuję z tą marką jak co niektórzy myślą, że mam ich tyle - po prostu je uwielbiam i nałogowo kupuję ;)

Opakowanie:

Plastikowa butelka o pojemności 250ml. Jak we wszystkich żelach OS podoba mi się minimalistyczna grafika oraz kształt opakowania.



Dozownik:

Na zatrzask, otwór posiada membranę, która nie pozwala na wylanie za dużej ilości żelu.



Konsystencja:

Ze wszystkich żeli tej firmy jakie miałam konsystencja tego podoba mi się najbardziej ♥ Jest kremowa, niezbyt lejąca, wygląda przepięknie :)



Od producenta:



Skład:



Zapach:

Tak szczerze się muszę przyznać, że nie wiem jak pachnie macadamia (w sumie nawet nie wiem co to jest ;)) a mango nawet nie wiem czy kiedykolwiek jadłam ale jeśli tak to również zapachu nie pamiętam. Natomiast zapach żelu podoba mi się bardzo :) Ale nie mogę wam powiedzieć czy jest taki "prawdziwy" jak przy innych żelach tej firmy. Zapach nie jest ani słodki ani mdły, taki w sam raz na wieczorny prysznic. Nie utrzymuje się zbyt długo na skórze ale idealnie przygotowuje ją do smarowania zapachowymi balsamami :)

Cena:

Około 10zł z licznymi promocjami ;)

Dostępność:

Drogerie, markety.

Plusy:

+opakowanie
+dozownik
+zapach
+cena
+dostępność
+wydajność
+dobrze się pieni
+dobrze myje ciało
+umila kąpiel

Minusy:

Brak :)

poniedziałek, 4 marca 2013

SZAMPON - ŻEL POD PRYSZNIC ZIELONA HERBATA - YVES ROCHER - RECENZJA

Piękna dziś pogoda! Aż się zdziwiłam, że po wyjściu z domu w płaszczyku po raz pierwszy w tym roku było mi ciepło :)
Ahh ogólnie jest cudownie :)

Dziś mam dla Was recenzję mojego jak dotychczas ulubionego żelu pod prysznic z oferty firmy Yves Rocher :)
Opakowanie:

Płaska buteleczka o pojemności 200ml wykonana z pozornie twardego tworzywa jednak na tyle giętkiego, że bez problemu można ścisnąć w celu wydobycia żelu.



Dozownik:

Na zatrzask, który początkowo nie chciał współpracować przy otwieraniu. Otwór odpowiedniej szerokości.



Konsystencja:

Dość lejąca, półprzezroczysta o lekkim zielonkawym zabarwieniu.



Od producenta:



Skład:



Zapach:

Przecudowny! Taki świeży jak mrożona zielona herbata. Po prostu umilacz porankowych pryszniców

Cena:

14.90zł Jednak baardzo często występują promocje

Dostępność:

Stacjonarne sklepy lub: http://www.yves-rocher.com.pl/higiena/fraicheur_vegetale/szampon-zel_pod_prysznic_zielona_herbata

Plusy:

+opakowanie
+konsystencja
+formuła 2w1
+dobrze myje ciało
+doskonale myje włosy! nie podrażniając przy tym skóry głowy, nie przetłuszczając włosów, po prostu ideał!
+częste promocje
+dostępność
+cudowny zapach

Minusy:

-żeby nie było tak idealnie to cena regularna ;)
-oraz ten zatrzask, który często nie chce się dać otworzyć pod prysznicem 

niedziela, 3 marca 2013

PODKŁAD LASTING PERFORMANCE - MAX FACTOR

Hej, hej ;d

Naładowana pozytywną energią piszę dla Was posta i uciekam dalej uczyć się na przyszły tydzień ;)

Opakowanie:

Miękka tubka o pojemności 35ml



Dozownik:

Malutki zakręcany otwór, który moim zdaniem jest w sam raz :)



Konsystencja:

Dość gęsta ale łatwo się rozprowadza, dobrze ale nie za szybko wtapia się w skórę co pozwala na ewentualnie poprawki zaraz po nałożeniu w przeciwieństwie do niektórych moich podkładów.





Skład:



Zapach:

Delikatny, przyjemny

Cena:

Około 40zł

Dostępność:

Drogerie, internet

Plusy:

+krycie
+dostępność
+wydajność
+zapach
+dozownik
+opakowanie
+nawilża
+długo się utrzymuje
+nie tworzy efektu maski

Minusy:

-z czasem ciemnieje
-mała gama kolorów
-cena

sobota, 2 marca 2013

ZESTAW PĘDZLI - PLAYBOY + pozytywna energia. ♥

Hej piękności ! :)
Cóż za cudowna sobota ;) Wczoraj znów udało mi się załapać do pracy na stadionie z czego się bardzo cieszę bo choć nie zarobię na tym kroci to za każdym razem poznaje nowych pozytywnych ludzi, zdobywam doświadczenie i prócz pośpiechu jaki nam towarzyszy przede wszystkim dobrze się bawimy - zwłaszcza na kuchni przygotowując hot-dogi i kiełbaski ;) 
Tym razem złożyło się tak, że w kiosku byłam z zupełnie obcymi mi ludźmi ale szybko znaleźliśmy wspólny język, moja kuzynka, z którą miałam razem pracować była na kiosku obok a Marcin miał swoje stoisko z piwem zupełnie gdzie indziej. Nie wiem jak to się stało, że im piwa zabrakło już przed meczem i generalnie mógłby wrócić do domu bo zdążył by spokojnie na pociąg ale aż mnie zatkało jak powiedział, że poczeka na mnie i wrócimy na noc do mnie. Tak! Mam najcudowniejszego faceta na świecie ♥ Po sympatycznej nocy w jego ramionach o 8 rano zadzwonił budzik na co zamiast narzekać tak jak zwykle to robimy, obudziliśmy się z uśmiechem i mnóstwem pozytywnej energii. O 8 rano w sobotę?! JA?! To nie możliwe! Rodzice do tej pory nie wierzą, że byłam rano po bułeczki zrobiłam śniadanie, odprowadziłam go na autobus bo niestety musi jeździć jeszcze na kurs na prawo jazdy w samo południe do Piły po czym wróciłam, wysprzątałam mieszkanie, zrobiłam rodzicom śniadanie i cały czas byłam w skowronkach. Gdzie zwykle o 11 nie mogliby mnie wyciągnąć z łóżka. 
Tak, miłość uskrzydla :)

A teraz płynnie i z wesołym akcentem przechodzę do recenzji pewnego zestawu pędzli, który otrzymałam do testów od drogerii http://www.ekobieca.pl/ :)


Pędzle zapakowane są w elegancki kartonik w środku, którego znajduje się eleganckie i schludne opakowanie, w którym każdy pędzel ma swoje miejsce.



Od producenta:

Playboy
Stay The Night Brush Kit
Zestaw pędzelków do makijażu
Zestaw zawiera:
- pędzelek do różu
- 2 pędzelki do cieni
- pędzelek do korektora (żółte włosie)
- pędzelek do ust (żółte włosie)
Pędzelki do różu i cieni wykonane są z naturalnego włosia. Są miękkie i pozwalają na właściwą aplikację kosmetyków.
Pędzelki do korektora i do ust mają syntetyczne włosie (taklon), które idealnie sprawdza się przy nakładaniu płynnych korektorów czy pomadek do ust.
Zestaw zapakowany jest w wygodne etui, które nie tylko zapewni porządek naszym pędzlom w domu, ale również doskonale sprawdzi się w podróży.





Pędzelek do korektora: idealnie sprawdza się do korektorów płynnych, do nakładania podkładu w miejsce potrzebujące precyzji, nie spisuje się do korektorów sypkich ale ze względu na syntetyczne włosie znalazłam jeszcze jedno zastosowanie - do cieni. Spodobało mi się robienie kolorowych kresek przy linii rzęs. Ten pędzelek dzięki swojemu kształtowi i elastyczności nadaje się do tego idealnie.



Mały pędzelek do cieni: nie używałam go raczej do cieni bo ma jakoś zbyt luźne włosie i kiepsko współgrał z tymi kosmetykami, natomiast znalazłam dla niego inne świetne rozwiązanie - korektor sypki, do tego sprawdził się idealnie :)



Pędzel do różu: mój ulubiony z całego zestawu. Doskonale współpracuje z różami w kamieniu jak i sypkimi oraz z bronzerami. Okrągło zakończone włosie bardzo dobrze rozprowadza kosmetyki na twarzy oraz rozciera ich ewentualny nadmiar. Przy praniu niestety wypada po kilka włosków.



Duży pędzelek do cieni: może nie tyle duży co z dłuższym włosiem od małego. I tutaj ta sama sytuacja, włosie jest luźne przez co słabo współpracuje z cieniami. Używam go sporadycznie i jak już to tylko do jasnych cieni, których potrzebuję odrobinę rozetrzeć na całej powiece.



Pędzelek do ust: tego wynalazku próbowałam użyć raz do szminki, raz do błyszczyku ale chyba jakoś nie umiem a bynajmniej było to dla mnie bardzo nie wygodne dlatego też nie potrafię bliżej określić jego plusów i minusów. A teraz to już nawet nie wiem gdzie mi się zapodział.




wtorek, 26 lutego 2013

BŁYSZCZYK GLAZEWEAR DUO REFLECT - AVON - RECENZJA

Hej, hej :*

Aż muszę się pochwalić ! ;) 
Pojechałam dziś do szkoły chwilę wcześniej, żeby zobaczyć się jeszcze z Marcinem zanim pójdzie na szkolenie na stadion i jak on wychodził ze szkoły złapała mnie moja kuzynka z zapytaniem czy nie pójdę z nią na to szkolenie, zdziwiłam się bo obie jesteśmy przez 18-stką ale dowiedziała się, że wystarczy nam zgoda rodziców tak jak to było na Euro2012 i że możemy iść to zabrałyśmy się z Marcinem ;) 
Szkolenie standardowe jak przed Euro więc nic nowego tylko tyle, że znów zwiedziłam stadion no i wystarczy, że do czwartku dowiozę potrzebne papiery ;)
Cieszę się jak dziecko, wszystko układa się doskonale :) 
W dodatku okazało się, że jutrzejszy sprawdzian z prawa odwołany co uszczęśliwia mnie jeszcze bardziej ;d 
Wczoraj zrobiłam nawet zdjęcia do nowych recenzji ale, że nie zgrałam ich jeszcze a dziś aparat pożyczyłam przyjaciółce więc nie mam dla Was nic nowego to też korzystam z uszykowanej już dość dawno recenzji błyszczyku AVON :) 

Opakowanie:

Standardowe dla błyszczyków


Dozownik:

Miła w dotyku pacynka


Konsystencja:

Lekko klejąca, nie spływa. 
Kolor to delikatny róż ale na ustach pojawiają się miliony malutkich drobinek (i to faktycznie były drobinki a nie nachalny brokat) oraz jakby zielonkawo-złoty połysk ;)


Bez lampy (moje usta najpiękniejsze nie są, skóra w okół nich tym bardziej ;/ Ale przy ostatniej recenzji błyszczyka domagałyście się zdjęć na ustach więc jeśli kogoś to nie odrzuca to proszę :)


Okropne zdj z wakacji -.-

Zapach:

Słodki, jak guma balonowa

Cena:

(z pamięci) około 20zł (poprawcie mnie)

Dostępność:

U konsultantek AVON, allegro

Plusy:

+zawiera malutkie drobinki a nie brokat
+konsystencja
+trwałość do 2h
+pacynka

Minusy:

-lekko zielonkawy połysk, czasami za bardzo rzuca się w oczy ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...