wtorek, 26 lutego 2013

BŁYSZCZYK GLAZEWEAR DUO REFLECT - AVON - RECENZJA

Hej, hej :*

Aż muszę się pochwalić ! ;) 
Pojechałam dziś do szkoły chwilę wcześniej, żeby zobaczyć się jeszcze z Marcinem zanim pójdzie na szkolenie na stadion i jak on wychodził ze szkoły złapała mnie moja kuzynka z zapytaniem czy nie pójdę z nią na to szkolenie, zdziwiłam się bo obie jesteśmy przez 18-stką ale dowiedziała się, że wystarczy nam zgoda rodziców tak jak to było na Euro2012 i że możemy iść to zabrałyśmy się z Marcinem ;) 
Szkolenie standardowe jak przed Euro więc nic nowego tylko tyle, że znów zwiedziłam stadion no i wystarczy, że do czwartku dowiozę potrzebne papiery ;)
Cieszę się jak dziecko, wszystko układa się doskonale :) 
W dodatku okazało się, że jutrzejszy sprawdzian z prawa odwołany co uszczęśliwia mnie jeszcze bardziej ;d 
Wczoraj zrobiłam nawet zdjęcia do nowych recenzji ale, że nie zgrałam ich jeszcze a dziś aparat pożyczyłam przyjaciółce więc nie mam dla Was nic nowego to też korzystam z uszykowanej już dość dawno recenzji błyszczyku AVON :) 

Opakowanie:

Standardowe dla błyszczyków


Dozownik:

Miła w dotyku pacynka


Konsystencja:

Lekko klejąca, nie spływa. 
Kolor to delikatny róż ale na ustach pojawiają się miliony malutkich drobinek (i to faktycznie były drobinki a nie nachalny brokat) oraz jakby zielonkawo-złoty połysk ;)


Bez lampy (moje usta najpiękniejsze nie są, skóra w okół nich tym bardziej ;/ Ale przy ostatniej recenzji błyszczyka domagałyście się zdjęć na ustach więc jeśli kogoś to nie odrzuca to proszę :)


Okropne zdj z wakacji -.-

Zapach:

Słodki, jak guma balonowa

Cena:

(z pamięci) około 20zł (poprawcie mnie)

Dostępność:

U konsultantek AVON, allegro

Plusy:

+zawiera malutkie drobinki a nie brokat
+konsystencja
+trwałość do 2h
+pacynka

Minusy:

-lekko zielonkawy połysk, czasami za bardzo rzuca się w oczy ;)

piątek, 22 lutego 2013

MICELARNY ŻEL DO MYCIA I DEMAKIJAŻU - BE BEAUTY - RECENZJA

Dzień dobry! ;)

Jak się czujecie bo mnie trochę choroba bierze, jednak nie poddaje się piję litry herbaty, syropu i ciepło się ubieram aby na jutro być zdrowa i jechać do Krzyża ;) 

Teraz mam w planie zabrać się za naukę a Was zostawiam z moim ulubieńcem do demakijażu :) 

Opakowanie:


Miękka tubka o pojemności 150ml stojąca na zakrętce więc wiadomo, że nic się nie zmarnuje.


Dozownik:

Plastikowy na zatrzask, który dobrze współpracuje nawet przy mokrych dłoniach.



Konsystencja:

Przezroczysta, żelowa, w kontakcie z wodą staje się półpłynna.



Od producenta:



Skład:



Zapach:

Dla mnie słabo wyczuwalny i zupełnie nic mi nie przypominający, jednak nie jest intensywny ani drażniący więc podoba mi się.

Cena:

4.99zł

Dostępność:

Biedronka

Plusy:

+opakowanie
+dozownik
+konsystencja
+zapach
+cena
+wydajność
+dostępność
+doskonale domywa każdy makijaż
+bez problemu mogę nim przemywać oczy, które mam szczególnie wrażliwe na większość kosmetyków
+nie podrażnia cery
+nie zatyka porów

Minusy:

-przy codziennym używaniu lekko wysusza cerę, dlatego po każdym użyciu należy pamiętać o dobrym kremie nawilżającym


+ powijał się 13 rozdział na http://love-your-life-baby.blogspot.com/ :)

środa, 20 lutego 2013

KREM DO STÓP Z MINERAŁAMI Z MORZA MARTWEGO - AVON - RECENZJA

Dobry wieczór ;)
Dziś humor nadal dopisuje :) 
od rana w słuchawkach towarzyszy mi audiobook "Dzienniki Bridget Jones" ahh uwielbiam ♥ na wf wpadło 5 z przewrotów! (Matko boska! ja zrobiłam przewroty na 5!) oczywiście dwie przerwy i kawałek lekcji z ukochanym jak najbardziej na + :) sprzeczka z ekonomiczką jak co środę - zaliczona ;) 
Jest genialnie ;)
Jutro zapowiada się ciekawy dzień rozpoczynając od sprawdzianu z polskiego, jazda przez pół Poznania na mecz siatkówki do X LO (chyba w końcu zagram ;d) po czym wracam do szkoły na 2-3 lekcje ;)
A ponieważ godzina już późna, rano trzeba wcześnie wstać zostawiam Was dziś z zapasową notką "na czarną godzinę" bo w planie mam jeszcze napisanie kolejnego rozdziału na http://love-your-life-baby.blogspot.com/ :) 


Opakowanie:

Miękka, szorstka tubka o pojemności 75ml. Minimalistyczna grafika jak na każdym produkcie z linii planet spa.



Dozownik:

Plastikowy, solidny na zatrzask z odpowiedniej wielkości otworem.



Konsystencja:

Dość rzadka, wydajna, odrobina wystarczy na całe stopy




Od producenta:

Krem do stóp z minerałami z Morza Martwego. Pomaga zmiękczać i redukować stwardniały, suchy naskórek. Testowany klinicznie i dermatologicznie.

Skład:



Zapach:

Delikatny, bardzo przyjemny, morski dosłownie.

Cena:

20zł

Dostępność:

U konsultantek AVON

Plusy:

+opakowanie
+dozownik
+cena i wydajność
+zapach
+przy regularnym stosowaniu zmiękcza stwardniały naskórek pięt
+odżywia i pielęgnuje skórę na stopach

Minusy:

-konsystencja mogła by być bardziej treściwa

wtorek, 19 lutego 2013

ŻEL POD PRYSZNIC CZEKOLADA & MIĘTA - ORIGINAL SOURCE - RECENZJA

Hej, hej :)

z okazji kolejnego świetnego dnia i jeszcze lepszego humoru - oczywiście dzięki mojemu M.♥ postanowiłam trochę poleniuchować w łóżku i napisać dla Was notkę :) 

dziś parę słów o żelu z mojej ulubionej firmy :)

Opakowanie:

Plastikowa butelka o pojemności 250ml. Jak we wszystkich żelach OS podoba mi się minimalistyczna grafika oraz kształt opakowania.



Dozownik:

Na zatrzask, otwór posiada membranę, która nie pozwala na wylanie za dużej ilości żelu.



Konsystencja:



Od producenta:



Skład:



Zapach:

Zdecydowanie kojarzy mi się z miętowymi cukierkami oblanymi czekoladą jakie jadłam w dzieciństwie. ♥

Cena:

Około 10zł, często zdarzają się promocje

Dostępność:

Drogerie, markety.

Plusy:

+opakowanie
+dozownik
+zapach, który utrzymuje się na skórze jeszcze jakiś czas po kąpieli
+cena
+dostępność
+wydajność
+dobrze się pieni
+dobrze myje ciało

Minusy:

-porównując do innych żeli OS konsystencja mogłaby być bardziej zwarta, gęstsza :)

czwartek, 14 lutego 2013

TERAPIA REWITALIZUJĄCA Z MAROKAŃSKIM OLEJKIEM ARGANOWYM - MARC ANTHONY - RECENZJA

Dzień dobry ! ;)

Ajj dobry, dobry ;) 
Nawet nie przez same walentynki, których jakoś nie czuję za bardzo choć miło w tym dniu mieć ukochaną osobę przy sobie chociażby w szkole ;) 
Ale odbijemy to sobie w weekend bo tym razem to M. przyjeżdża do mnie : ))

Mam dziś dla Was ostatnią już recenzję serii produktów Marc Anthony! A szkoda! Zakochałam się w nich i chętnie jeszcze bym jakieś po testowała :) 

Moje drogie - MÓJ FAWORYT CAŁEJ TRÓJCY - Olejek rewitalizujący ! :)

Opakowanie:

Elegancki, minimalistyczny flakonik wykonany z twardego plastiku o pojemności 50ml


Dozownik:


Pompka z małym otworem, która jest osłaniana przez plastikową zatyczkę. Doskonale się sprawdza.



Konsystencja:


Lekki olejek


Od producenta:



Skład:


Zapach:


Najbardziej intensywny z całej serii, jednak tak jak przy poprzednich produktach, zapach uwielbiam i to głównie on zachęca mnie to używania tego olejku bo utrzymuje się na włosach naprawdę długo :)


Cena:


49.99zł


Dostępność:


drogerie ROSSMANN


Plusy:


+dostępność

+zapach
+opakowanie
+dozownik
+doskonale odżywia włosy przy częstej stylizacji na gorąco
+wydajność na moje średniej długości włosy spokojnie wystarcza 1 kropla!
+podoba mi się opcja maksymalnej regeneracji na noc
+końcówki już po kilku dniach stosowania wyglądają zdecydowanie zdrowiej
+włosy lśnią
+nie puszą się
+i co najważniejsze nie wyglądają rano jak siano co czasem im się zdarza

Minusy:


-cena

środa, 13 lutego 2013

Bo my kobiety lubiiiimy prezenty (zwłaszcza kosmetyczne) ;)

Hej, hej 

Dziś post na szybko - tak jak obiecałam pokazuję co ciekawego dostałam na Drugim Spotkaniu Poznańskich Blogerek :)

Wybaczcie, że zdjęcia może nie są idealne ale po raz pierwszy do robienia zdjęć wykorzystałam mamę (bo bardzo chciała mi pomóc :) ) 

Testowanie niektórych produktów już rozpoczęłam, część czeka na swoją kolej bo same wiecie, że nie jesteśmy w stanie testować 3 maseł, 3 kremów do rąk itd na raz :), w testowaniu również pomaga mi Marcin i mama :)

A teraz zostawiam Was ze zdjęciami tych wspaniałości a sama kończę śniadanie i lecę szykować się do szkoły a dziś zapowiada się zwariowany dzień - w końcu jutro walentynki a, że jestem w SU to Poczta Walentynkowa, plakaty, konkursy... ahh wszystko się dzieje ;) Po szkole natomiast mnóstwo nauki na dwa dni morderczych sprawdzianów ;) Trzymajcie kciuki :*













Miłego dnia ;)

poniedziałek, 11 lutego 2013

ODŻYWKA REWITALIZUJĄCA Z MAROKAŃSKIM OLEJEM ARGANOWYM - MARC ANTHONY - RECENZJA

Witam w poniedziałkowe popołudnie ;)

Właśnie dotarłam do domu po weekendzie w Krzyżu i poniedziałku w szkole ;) jak zwykle świetnie się bawiłam i oczywiście odpoczęłam i nabrałam siły na nowy tydzień ! :)
Z tej okazji postanowiłam znów tu coś naskrobać i tak oto przedstawiam Wam drugą recenzję z serii od Marc Anthony :

Opakowanie:

Miękka tuba wykonana ze śliskiego plastiku o pojemności 250ml



Dozownik:

Plastikowy na zatrzask, dobrze współpracuje nawet pod prysznicem i przy mokrych dłoniach



Konsystencja:

Biała zwarta ale lekka, bardzo łatwo rozprowadza się po włosach więc wystarczy niewiele na jedno użycie.



Od producenta:



Skład:



Zapach:

Tak jak w przypadku szamponu nie jestem w stanie określić co mi przypomina ale bardzo mi się spodobał (i choć czytałam, że niektórym zapach tej serii się nudzi , to u mnie jest wręcz przeciwnie - zachęca do używania)

Cena:

39.99zł

Dostępność:

drogerie ROSSMANN

Plusy: (właściwie bardzo zbliżone do plusów szamponu)

+dostępność
+dozownik
+opakowanie
+konsystencja
+przy używaniu całej serii stan włosów znacznie się poprawił (zwłaszcza po wszystkich farbach i zabiegach stylizacyjnych na ciepło ;))
+zapach
+łatwo rozprowadza się na włosach
+włosy nie puszą się
Minusy:

-cena
-nieco mniej wydajny niż szampon (trochę mnie to zdziwiło ale odżywka skończyła mi się dużo szybciej niż szampon :( )

wtorek, 5 lutego 2013

SZAMPON REWITALIZUJĄCY Z MAROKAŃSKIM OLEJEM ARGANOWYM - MARC ANTHONY - RECENZJA

Dobry wieczór! 
Jak mnie tu strasznie dawno nie było ;c 
przepraszam Was moje drogie czytelniczki jak również przepraszam wszystkie firmy, z którymi współpracuje, że notki od dłuższego czasu nie pojawiają się a z recenzjami dość mocno zalegam niestety nawał życia prywatnego nie daje mi chwili wytchnienia. 
Nie mogę również obiecać kiedy wrócę do blogowania na dobre ale na pewno będę już starała się bywać tu częściej.

Co u mnie? obecnie przeżywam najgorszy miesiąc roku. Żadnego wolnego, pogoda w kratkę, samopoczucie fatalne, no i najwięcej nauki - mój kalendarz jest wypełniony po brzegi zapowiedzianymi sprawdzianami i zadaniami. Większość weekendów spędzam w Krzyżu bo tam w końcu odpoczywam od wszystkiego no i jestem blisko z ukochanym :) jedynie ostatni weekend spędziłam w domu głównie ze względu na Spotkanie Blogerek, które odbyło się w sobotę w lokalu Filigrando w Poznańskim Starym Browarze :) Nie będę zdawać swojej relacji bo wszystko możecie wyczytać na tych blogach:


No a ja zapomniałam aparatu więc nawet nie mam żadnych zdjęć :(
Po raz pierwszy byłam na spotkaniu, na którym każda z blogerek dostała gifty i byłam w totalnym szoku ile tego się uzbierało ;o Organizatorki czyli Klaudia, Gosia i Marysia zorganizowały wszystko perfekcyjnie za co i ja składam pokłony ! :) Zdjęcia prezentów, jakie otrzymałyśmy pojawią się wkrótce :) 

Teraz muszę zrealizować recenzje, które obiecałam już jakiś czas temu ale z wielu powodów wciąż pisanie i publikację odkładałam :)

Zapraszam do czytania pierwszej z nich :)



Opakowanie:

Miękka tuba wykonana ze śliskiego plastiku o pojemności 250ml



Dozownik:

Plastikowy na zatrzask, dobrze współpracuje nawet pod prysznicem i przy mokrych dłoniach



Konsystencja:

Dość gęsta dzięki czemu nie spływa z dłoni.



Od producenta:



Skład:



Zapach:

Nie potrafię do niczego porównać ale jest bardzo przyjemny co znacznie umila aplikacje

Cena:

39.99zł

Dostępność:

drogerie ROSSMANN

Plusy:

+dostępność
+dozownik
+opakowanie
+konsystencja
+przy używaniu całej serii stan włosów znacznie się poprawił (zwłaszcza po wszystkich farbach i zabiegach stylizacyjnych na ciepło ;))
+zapach
+łatwa aplikacja
+włosy nie puszą się
+dobrze oczyszcza włosy
+po wysuszeniu włosy są sypkie (czego nie udało mi się osiągnąć po używaniu żadnego szamponu)
+wydajność

Minusy:

-cena
-słabo się pieni
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...